„Decyzja o posiadaniu dziecka, a zwłaszcza kolejnych dzieci, musi się rodzinie „opłacać” w głęboko ludzkim, psychologicznym sensie tego słowa. Wysiłek związany z rodzicielstwem, wydatki materialne, zainwestowany czas, straty w dochodach pracy, karierze zawodowej i ograniczenia życia towarzyskiego, muszą zostać zrównoważone przez satysfakcję z rodzicielstwa, uznanie i pomoc ze strony otoczenia, dobrą relację między rodzicami i radość kontaktu z dzieckiem.(...)
Wielu z nas traktuje rodzicielstwo jako specjalne, długie zadanie: wymagające, odpowiedzialne, skomplikowane i kosztowne. Do niepewności ekonomicznych dokładamy społeczne i psychologiczne. Obawiamy się tego, czy sobie poradzimy i dajemy się uwieść różnym opiniom, że bycie rodzicem oznacza rezygnację z naszych dotychczasowych planów i oddanie dziecku wszystkiego co najlepsze. Brakuje nam przekonania (ale też dobrej edukacji), że dobre rodzicielstwo nie jest karkołomnym zadaniem, nie narzuca samych obowiązków.
Dlatego ważne jest wspieranie aspiracji rodzicielskich przyszłych matek i ojców. Pokazywanie pozytywnego wpływu posiadania dzieci na satysfakcję z życia i budowanie trwałych więzi emocjonalnych. Poczucie „nadmiernej odpowiedzialności”, jakie towarzyszy często przyszłym rodzicom, należy zastąpić pojęciem „wystarczająco dobrego rodzicielstwa”. Dobre rodzicielstwo to takie, w którym skupienie uwagi na dziecku (dzieciach) nie oznacza braku troski rodziców o siebie nawzajem: o swoje zdrowie, o możliwie nie zakłócone wypełnianie innych ról, w tym zawodowych i towarzyskich, o wysoką jakość wspólnego życia, o partnerski podział obowiązków. Dobre rodzicielstwo jest dobre zarówno dla dzieci, jak i dla ich rodziców.(...)”
zobacz więcej ->
|